Bycie liderem zobowiązuje

Rozmowa z Adrianem Winklerem, Marcinem Goździkowskim i Marcinem Chmielewskim z PPG Refinish

139 lat doświadczenia, 47 tys. pracowników, a do tego obecność na ponad 70 rynkach – z takim portfolio nawet globalna pandemia nie taka straszna. Patrząc na wyniki, można chyba zaryzykować stwierdzenie, że firma wyszła z kryzysu nawet silniejsza niż dotychczas.

Nowy pakiet szkoleń dla biznesu, reorganizacja działu handlowego i szkoleniowego – firma PPG Industries Poland zmienia się, aby jeszcze skuteczniej pomagać klientom w maksymalizacji zysku.

Adrian Winkler, Dyrektor Sprzedaży CAR Polska

Zmiany, zmiany... a PPG wciąż jest liderem technologii i innowacji

W tym stwierdzeniu nie ma żadnej przesady. Lockdowny, zerwane łańcuchy dostaw i niedobory części nieustannie dawały o sobie znać, ale paradoksalnie wymusiły również zmiany prowadzące do tego, że na rynku produktów lakierniczych jesteśmy mocni jak nigdy wcześniej. W 2022 r. nasz udział w rynku produktów premium automotive refinish jest na poziomie około 30 proc. Co wcale nie znaczy, że było łatwo. Za nami lata wyzwań, o których do niedawna nikt jeszcze nawet nie myślał, ale tam, gdzie inni widzieli ryzyko, my dostrzegliśmy szansę. Momentem przełomowym była premiera Moonwalka, urządzenia, które – nie bójmy się tych słów – na nowo zdefiniowało codzienną pracę lakierników. W 2022 r. sprzęt trafił już do przeszło tysiąca warsztatów na świecie. Nasza firma działała aktywnie również na rynku akwizycji, bo całkiem niedawno przejęliśmy choćby ICR, uznanego włoskiego producenta marki Sprint, dostarczającego pełną technologię napraw do refinishu.

Jakby tego było mało, PPG czternasty rok z rzędu zagościło na liście „najbardziej podziwianych firm” czasopisma „Fortune Magazine”. Tymczasem na polskim rynku PPG posiada 7  lokalizacji, które łącznie zatrudniają 1,6 tys. osób. W branży automotive dla wielu marek, zarówno popularnych, jak i tych z segmentu premium – choćby w Mercedesie – PPG jest podstawowym partnerem technologicznym.

Rozszerzenie oferty o produkty okołolakiericze

W zeszłym roku rozszerzyliśmy naszą ofertę o materiały okołolakiernicze pod marką Bodyline®. To kompletna linia produktowa obejmująca materiały ścierne, uszczelniacze, kleje, materiały maskujące, aerozole, środki polerskie oraz produkty zwiększające bezpieczeństwo pracy. Ostatnio weszliśmy z nią do Autoryzowanych Zakładów Napraw Nadwozi Ford. W efekcie jesteśmy w stanie zaoferować swoje rozwiązania na absolutnie każdym etapie procesu lakierniczego. Kompleksowa oferta od jednego dostawcy to realna wartość dla klientów, dzięki której warsztaty zwiększają produktywność i obniżają koszty. Więcej o Bodyline® www.bodyline.

Trzeba wreszcie wspomnieć, że w zeszłym roku, w ramach reorganizacji struktur, aby uzyskać efekt synergii, połączyliśmy działy techniczny i handlowy. Nasz zespół nieustannie wspiera klientów pod kątem technicznym, budując trwałe relacje oparte na wzajemnym zaufaniu. Cały czas przyświeca nam idea „myśl globalnie, działaj lokalnie”. Sprawy, którymi do tej pory zajmowała się głównie centrala, zostały wydzielone tak, abyśmy mogli skuteczniej operować na lokalnym rynku. Wdrożenia, certyfikacje nowych produktów i inne elementy procesowej współpracy z naszymi partnerami – to wszystko w jeszcze większym stopniu odbywa się obecnie na miejscu.

Dlaczego szkolenia biznesowe są potrzebne

Rynek usług blacharsko-lakierniczych nie stoi w miejscu. Zmiany są istotne właśnie teraz, kiedy rola sprzedaży w dealerskim salonie sukcesywnie spada na rzecz działów posprzedaży. Mając to na uwadze, ciężar szkoleń proponowanych przez PPG przesuwamy z kursów o tematyce stricte technicznej i technologicznej na warsztaty biznesowe. Nasza oferta opiera się o produkty, technologie, ale także sposoby komunikacji z klientem. W dobie digitalizacji rośnie znaczenie tzw. umiejętności miękkich, dlatego nie chcemy, żeby kompetencje załogi blacharni ograniczały się wyłącznie do aspektów technicznych. Dziś doradcy techniczni w warsztacie stają się de facto konsultantami, którzy potrafią udzielić odpowiedzi na pytanie o cenę usługi lub czas jej przeprowadzenia, ale też porozmawiają z klientem o energooszczędności lub emisyjności konkretnych rozwiązań czy produktów. To szczególnie istotne właśnie teraz, kiedy rola sprzedaży w dealerskim salonie sukcesywnie spada na rzecz działów posprzedaży. Mając to na uwadze, ciężar szkoleń proponowanych przez PPG przesuwamy z kursów o tematyce stricte technicznej i technologicznej na warsztaty biznesowe.

Do kogo kierujemy szkolenia i jaki jest ich zakres

Naszą ofertę szkoleniową kierujemy do osób na każdym szczeblu firmowej działalności, począwszy od doradców, którzy pracują z klientem, przez kosztorysantów, menedżerów, dyrektorów, na pionie zarządzającym kończąc. Od października 2021 r. przez nasz dwudniowy cykl szkoleniowy przeszło już około 150 osób, w tym członkowie zarządów grup z dealerskiego TOP25. W trakcie warsztatów kładziemy nacisk na takie aspekty jak obsługa klienta czy sposoby radzenia sobie ze stresem. Zwracamy też uwagę na bieżące i przyszłe wyzwania branży blacharsko, związane z elektryfikacją, energooszczędnością, niskimi stawkami roboczogodziny czy niedoborem rąk do pracy. Zależy nam na tym, żeby żaden z naszych partnerów nie pozostał sam z problemem, którego nie jest w stanie rozwiązać. Staramy się przy tym dostosować do potrzeb chwili, dlatego kursy prowadzimy zarówno zdalnie, aby oszczędzić czas naszych klientów, jak i stacjonarnie, w naszym nowoczesnym ośrodku szkoleniowym we Wrocławiu. Zakres i tematyka kursów są natomiast uzależnione od umiejętności grupy. Mamy gotową ofertę na najbardziej podstawowym poziomie, ale też zajęcia organizowane z myślą o bardziej zaawansowanych klientach. Po ukończeniu pierwszego cyklu zapraszamy naszych partnerów ponownie, aby „zaliczyli” kolejny etap. Odzew jest bardzo pozytywny Często słyszymy, że to właśnie zdolności miękkie okazały się w procesie zarządzania bardziej istotne od wiedzy merytorycznej, która, co do zasady, w wielu firmach i tak jest na niezłym poziomie. Nasi kursanci docenili zwłaszcza cykl wykładów z zakresu efektywnej likwidacji szkód. Szkolenie składało się z dwóch modułów: technicznego, związanego z procesem napraw, oraz prawnego, w trakcie którego prawnik wyspecjalizowany w rynku motoryzacyjnym udzielał wskazówek dotyczących codziennej pracy z ubezpieczycielem czy rozwiązywania sporów z klientami.

Marcin Goździkowski, Dyrektor ds. Rozwoju Biznesu

Nie zapominamy o szkoleniach produktowych

Marcin Chmielewski, Kierownik Działu Technicznego i Szkoleń

Czy przesunięcie środka ciężkości na elementy biznesowe, związane z zarządzaniem, oznacza, że trochę „odpuszczamy” szkolenia produktowe i techniczne?

Wręcz przeciwnie. Oba projekty realizujemy równolegle i oba staramy się cały czas ulepszać. Stworzyliśmy zespół doświadczonych trenerów z minimum 10-letnim doświadczeniem, który stale rozbudowujemy. Zwiększyliśmy również liczbę testów sprawdzających możliwości nowych produktów. Do niedawna za tego typu pomiary odpowiadała centrala – teraz wiele parametrów możemy badać na miejscu. Dzięki temu łatwiej nam wskazać różnice pomiędzy poszczególnymi wyrobami, także tymi należącymi do konkurencji, a co za tym idzie, możemy lepiej służyć radą naszym klientom. Staramy się przy tym udowodnić, że szczyt możliwości technicznych serwisu nadal nie został osiągnięty. Słowem, wychodzimy poza stereotypy. Przez lata utarło się, że lakier bezbarwny wygrzewa się w temperaturze 60 stopni, ale już teraz wiemy, że, dysponując odpowiednią technologią, ograniczenie to można obejść. Z kolei jeszcze dwa lata temu nikt tak precyzyjnie nie zwracał uwagi na czas uruchomienia kabiny, bo koszty gazu czy oleju opałowego nie były wyzwaniem dla dobrze prosperującej lakierni. Teraz, kiedy ceny energii są wielokrotnie większe, każda minuta staje się ważna. I ten temat również poruszamy w trakcie naszych warsztatów. Oczywiście szkolenia biznesowe i produktowe uzupełniają się nawzajem. Weźmy na przykład średni czas, który auto spędza w serwisie blacharsko-lakierniczym. Kompetencje kadry technicznej i zaplecze produktowe to jedno, sprawna organizacja to coś zupełnie innego. Proces technologiczny stanowi zwykle jedynie około 25 proc. czasu obecności samochodu w warsztacie, co oznacza, że komunikacja pozostałych działów i umiejętne zaplanowanie każdego z etapów mogą przesądzić o rentowności działu. Tu pole do poprawy jest nadal spore, bo w niektórych obiektach czas naprawy w ujęciu „key to key” można by skrócić nawet o 1-2 dni.

Podsumujmy: reorganizacja zespołu, szersza oferta szkoleń dla biznesu, większy nacisk na testowanie, rozbudowa portfolio o produkty okołolakiernicze. Jedna rewolucja już za wami, druga dopiero przed.

Nie chcielibyśmy odkrywać wszystkich kart, ale zdradzę, że planujemy projekt który integruje, digitalizuje i automatyzuje wszystkie sfery działania serwisu blacharsko-lakierniczego. Mamy też odpowiedź na rosnące problemy związane z kosztami energii i zbyt długim czasem naprawy – technologię RCT, która pozwoli korzystać z dostępnych obecnie produktów przy dużo niższym zapotrzebowaniu na energię. Ale o tym więcej następnym razem.